Sprawdź gdzie jestem!


Pokaż Przechadzka na większej mapie



Poniedziałek, 13 czerwca 2011 – trasa Ustka – Las Smołdziński (32 km)

poniedziałek, 13 czerwca 2011

7.00 – odprawa
7.30 – latarnia
11.40 – Rowy
17.20 – plan filmowy koło latarni w Lesie Smołdzińskim
18.00 – kwatera w Lesie Smołdzińskim

         Nasza grupa Przechadzkowiczów powiększyła się wczoraj o Mariusza i Małgorzatę. Mariusz wkupił się wypieczonym własnoręcznie chlebem, który w dobie święta i braku chleba okazał się na wagę złota.
         Dzisiejsza trasa jest niezwykle ambitna 32 km wzdłuż morza (część osób poszła szlakiem w lesie). Po drodze sklepy tylko w Rowach i kolejny dopiero pojutrze w Łebie. Gdyby nie Zbyszek i Janina i ich samochód byłoby nam trudno. Chyba znacznie mniej osób poszło by a może nie?! Pogoda jak zawsze słoneczna ale nie za ciepło. Taka dobra na Przechadzkę pod warunkiem, że nie przesadzi się z opalaniem.
         Idziemy plażą. Cały odcinek jest niezwykle komfortowy dla nóg i ciekawy. Krajobraz zmienia się co parę kilometrów. Wybrzeże klifowe stopniowo topnieje w oczach i zmniejsza się. Pojawiają się trawy na wydmach zamiast gęstego zalesienia.
         Tuż przed Rowami a właściwie i wcześniej znajdujemy sporo bursztynów. Dzień wcześniej fale wyrzuciły na brzeg sporo „śmieci”, w których można było znaleźć cenne kamienie. Przed i za Rowami napotykamy sporo poszukiwaczy. Trochę to dziwnie wygląda ale w końcu i mnie się udziela zbieractwo. I powiem szczerze strasznie wciąga. Na zdjęciach bursztyn Małgosi i Kasi. Największe znalezione w naszej grupie.
         Trasę 32 km udaje nam się dość sprawnie pokonać. Kuba motywuje nas do szybszego chodu organizując zbiórkę co ok. 2 godziny. I chyba to działa na nas maruderów. Jak zwykle ja na końcu i pewnie nawet z ujemnym balastem też byłabym na tyłach ;)
         Na ostatnich kilometrach zaplanowaną mieliśmy latarnię. Trochę nam się wydało to dziwne, że latarnia jest głęboko wew. lądu. A kiedy dotarliśmy do niej okazało się, że jesteśmy na planie filmu: „Stawka większa niż śmierć” i tuż obok jest Stanisław Mikulski. Trochę późno się orientujemy, że to film. Naszą uwagę przykuły skrzynie z książkami Mein Kampf. A za chwilę kręcona jest scena z Stanisławem Mikulskim a właściwie wybuch z jego udziałem. Chyba nie muszę pisać jakie to było ekscytujące!!!!! Zazroście NAM!!!! Takie wrażenie tylko na Przechadzkach Kuby Terakowskiego!!! PS. Stopy oczywiście bolą, żeby nie było.

Zdjęcia z Ustki - Las Smołdziński




0 komentarze:

Prześlij komentarz

 

Sprawdź gdzie jestem

O blogu

Blog jest zapisem pieszej Przechadzki ze Świnoujścia na Hel w 2011 r.

Po Przechadzce

© 2011 Going 2 Hel Design by Extermina Dzignine
In Collaboration with Edde SandsPingExtermina Girl