8.00 – wychodzimy
9.00 – latarnia Kikut
9.20 – plaża w Wisełce i idziemy na wschód wzdłuż wybrzeża
12.00 – Międzywodzie
13.00 – Dziwnów
18.00 – Łukęcin
19.00 – Pobierowo
Dzisiejszego dnia pogoda dopisała – słońce, słońce, słońce. Generalnie było upalnie. Na szczęście szybko porzuciłyśmy ciężkie buty na rzecz sandałów i bosych stóp aby poczuć wodę morską. Początkowo droga była świetna. Mokry piasek, który nie zapadał się pod stopami, z czasem sytuacja pogarszała się i zaczynałyśmy grząźć w suchym piasku. Postój w Dziwnowie, gdzie zmuszeni byliśmy się przeprawić mostem przez rzekę Dziwną, przedłużył się znacznie. I na nasze szczęście bo udało się przeczekać najgorszy skwar.
Droga z Dziwnówka do Łukęcina plażą w godzinach późno popołudniowych był przyjemny ale w okolicach Łukęcina wybrzeże piaskowe zamieniło się w kamienisty tor przeszkód dla bosych stóp i tu przydały się ciężkie buty górskie.
Pobierowo piękne i długie. Kwatera na końcu miasta… istna katorga dla spragnionych odpoczynku po 30 km z ciężkimi plecakami. Ale w końcu docieramy szczęśliwie.
2 komentarze:
Szukałem miejsca na wakacje. Skorzystałem z serwisu https://www.pobierowo.com.pl/ i jestem zachwycony. W końcu wypocznę jak król!
W ostatnie wakacje byłem w Pobierowie. Skorzystałem z informacji, jakie znalazłem w serwisie https://www.pobierowo.com.pl/ i nie żałuję.
Prześlij komentarz